wtorek, 6 listopada 2012

Rozdział pierwszy, cześć piąta

7 Września, Czwartek
Kaja
11.30 Właśnie usiadłyśmy pod ścianą, kiedy przysiadł się Łukasz.
- Co tam laski? – zaczął jak zwykle. Łukasz jest chłopakiem o głowę niższym ode mnie, boi się wszystkiego, a zwłaszcza chłopaków z klasy, którzy traktują go jak worek treningowy.
- Co tak Łukasz? – zapytałam.
- A nic, uciekam przed Nagietkiem – Nagietek to chłopak z równoległej klasy. Żeby wszystko było jasne, Nagietek to jego nazwisko, a nie żaden pseudonim.
- Czemu? – zaciekawiła się Majka.
- Bo powiedziałem, że jest debil i on obiecał mi, że wytrze mną podłogę, ciągnąc mnie za ręce przez cały korytarz.
- Po co mówiłeś, że jest debilem? – zapytałam, jednak on nie zdążył mi odpowiedzieć gdyż pojawił się Nagietek i zgodnie z obietnicą, albo raczej groźbą chciał go przeciągnąć przez korytarz. Łukasz schował ręce za Majkę, jednak jego prześladowca nie był głupi i pociągnął go za ramiona. Pech chciał, że Łukasz szukając ratunku złapał się ręki Majki i po chwili oboje byli ciągnięci przez Nagietka. Łukasz miał w oczach przerażenie, a Majka nie wiedziała co się dzieje i strzeliła minę której nie zapomnę do końca życia. Nieszczęścia chodzą parami, więc moja przyjaciółka została nie tyko wytargana, ale i częściowo obnażona. Otóż Łukasz ciągnął ją za rękaw w wyniku czego jej bluzka się przemieściła i światu ukazał się kawałek jej stanika, chłopcy siedzący na przeciwko mieli niezły ubaw. Kiedy Nagietek zorientował się, że ciągnie też Majkę zatrzymał się, a ona tylko usiadła, spojrzała na mnie i razem wy buchnęłyśmy śmiechem. Zanim moja przeczołgana kumpela wróciła na miejsce obok mnie, obie już płakałyśmy ze śmiechu. Po chwili między nas wcisnął się Łukasz. A koło Majki dosiadł się Arek. Arek dzisiaj po raz pierwszy pojawił się w szkole, miał zapalenie oka. Majka zaczęła rozmawiać z naszym właśnie uleczonym kolegom kiedy na horyzoncie znowu pojawił się Mistrz Nagietek, scenariusz z grubsza podobny do zeszłego, jednak w tej chwili ja byłam ciągniętą przez próbującego się bronić Łukasza. To było dziwne. W jednej chwili spokojnie siedzę sobie pod ścianą, a kilka sekund później czuję, że ktoś łapie mnie za rękę i w jednej chwili widzę zdziwioną twarz Mai i czuje jak mój tyłek sunie po niebieskich płytkach naszego korytarza. Nie zostałam obnażona, ale za to Mister N. doholował mnie ( i mojego towarzysza ściskającego mi ramię ) aż do schodów prowadzących na drugie piętro. Kiedy się podniosłam swój piękny tyłek i zaczęłam się śmiać koło mnie zjawił się wianuszek pierwszoklasistek panikujących:
-  Co oni ci zrobili? Co się stało? – Ja natomiast tylko się śmiałam i kiwałam głową w odpowiedzi na pytania czy wszystko w porządku. Nie rozumiem czemu one są przestraszone, mi osobiście się podobało, chociaż nie sądziłam, że nasz korytarz jest aż taki długi. Spojrzałam w stronę miejsca gdzie siedziałam przed moją, małą „wycieczką” i zobaczyłam Majkę pokładającą się ze śmiechu. Wyswobodziłam się z tłumu dziewczyn i podeszłam do płaczącej przyjaciółki.
- Szko, szkoda, że się nie wi, widziałaś – wydukała wycierając łzy z policzków.
- Ty nie wyglądałaś lepiej przyjaciółeczko. – I tak do końca dnia opowiadałyśmy sobie wzajemnie jak wyglądałyśmy. Trzeba przyznać, że śmiechu było co nie miara, a nasze „podróże” po korytarzu nazwałyśmy „ holowaniem”.

 
...........................................................................
1) Okey, nie wiem czy do końca wam się to podobało, ale mam nadzieję, że tak. Moim skromnym zdaniem jest to lepsze niż poprzednia część.  Następnym razem dodaję już imprezę więc będzie się działo na maxa!  Jak myślicie. co sie stanie? Jak ktoś ma jaką teorię niech pisze^.^
2) Dziękuje bardzo Lexin za miłe komentarze:)
3) Zapraszam na bloga mojej kochane koleżanki, miałyśmy dzisiaj dobry dzień więc pewnie będzie u niej ciekawie:) <<LINK>>

To już chyba wszystko na dzisiaj:) Mam nadzieję, że ktoś to pszeczyta.
Buziaki
Whenever

4 komentarze:

  1. 1) Oczywiście, że podobało! I dla mnie wszystkie części są super, mega zabawne więc lubię je wszystkie ^^ Pewnie jakaś wpadka, kłótnia między tamtymi dziewczynami a bohaterkami lub... nie wiem. Moje myślenie jest dzisiaj ograniczone.
    2) Nie masz za co dziękować. To ja raczej mam. A i przy okazji dzięki za kolejny wspaniały komentarz^^ Następny rozdział będzie chyba specjalnie dla ciebie ;)
    3)Następny rozdział jest napisany w całości tylko trwają jeszcze małe poprawki czyli dodanie niekończących się opisów^^ Następny postaram się dodać w tym tygodniu, a w najgorszym wypadku za tydzień. Niestety, ale musisz wytrzymać :)
    Buziaki
    Lexin ^^

    OdpowiedzUsuń
  2. Chciałam powiadomić, że na moim blogu pojawił się 3 rozdział. Serdecznie zapraszam.

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja kiedyś miałam podobną przygodę, kolega wytargał mnie na przerwie za nogę po korytarzu. Wszyscy oczywiście razem ze mną kładli się ze śmiechu :)

    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  4. Zostałas nominowana
    http://buntuje-sie-wiec-jestem.blogspot.com/
    zapraszam do odpowiedzi na pytania ;)

    OdpowiedzUsuń

Serdecznie dziękuje za wszystkie komentarze