czwartek, 25 października 2012

Rozdział pierwszy, część druga

2 Września, Sobota
Majka

 
12.03  Właśnie wstałam. Sobota = sprzątanie. Na początku zamierzałam nie wychodzić z łóżka cały dzień, ale uświadomiłam sobie, że jestem potwornie głodna. Zrezygnowana podreptałam na dół, miałam nadzieję, że nikt mnie nie zauważy jednak jak potocznie wiadomo nadzieja matką głupich. Za plecami usłyszałam głos mamy:
- Ubieraj się za godzinę wychodzimy.
- Niby gdzie?   - zapytałam ze zdziwieniem. Ciekawe na jaki genialny pomysł wpadła tym razem moja szalona mamusia.
- Jak to gdzie? Dzisiaj masz korepetycje. –spojrzała na mnie dziwnym wzrokiem – sama mówiłaś, że przyda ci się jakaś pomoc z angielskiego. – w tym momencie zakrztusiłam się wodą którą piłam.
- Jak to korepetycje???
- Normalnie, skoro masz problem z tą lekcją trzeba go rozwiązać.
- Mamo, problem mają ci co są zagrożeni, a nie ci co mają czwórki.
- Obie wiemy, że możesz mieć piątkę, dlatego też będziesz chodzić na korepetycję, zalazłam bardzo miłą panią i zapewniła mnie, że rezultaty będą  szybko widoczne. No idź się ogarnij! Zaraz musimy wyjść!
No tak! Typowe! Jakaś „ miła pani” powiedziała, że będzie dobrze, więc moja mama uwierzyła, że będzie! I jaki ona mi przykład daje? Kiedy się lekko opanowałam poszłam na górę, zgarnęłam cuchy i zamknęłam się w łazience na jakieś 40 min. Gdy wyszłam byłam z siebie dumna. Mój strój był idealny. Już tak mam, że jak się denerwuje, ubieram się najlepiej jak mogę. To trochę dziwne wychodzić tak dobrze ubranym na korki, ale co mogę poradzić – jestem wściekła. Zgarnęłam swoją ulubioną torbę, wrzuciłam do niej zeszyt, piórnik, gumy do żucia, błyszczyk i pomadkę po czym zbiegłam na dół.
- No co tak długo? Ruszaj się, wychodzimy!
  Nie jadłam śniadania więc szybko złapałam jabłko i wyszłam z domu za mamą. Jechałyśmy jakieś pół godziny. W końcu zaparowałyśmy w wjeździe do jakiegoś domu jedno rodzinnego. Jakoś nie byłam zbyt optymistycznie nastawiona do tego pomysłu. Wysiadłyśmy z samochodu i mama teatralnym gestem nacisnęła przycisk  domofonu. Po około minucie ukazała nam się kobieta po trzydziestce, była uśmiechnięta i sprawiała wrażenie miłej. Zezłościło mnie to jeszcze bardziej. Gdyby była stara, brzydka i niemiła mogłabym narzekać. A tak nic z tego.
- Dzień dobry pani Kasiu. Miło panią znowu widzieć. A ty musisz być Maja? – zwróciła się do mnie.
- Tak, jestem Majka, cieszę się, że mogę panią poznać. – dobre zachowanie to podstawa jeśli mamy się co tydzień widywać.
- Ja jestem Ela, proszę wejdź, ja nie gryzę. Niech pani przyjedzie po córkę za półtorej godziny.  – Mistrzowsko spławiła mamę, kto wie może nawet ją polubię. Kiedy mama odjechała ruszyłyśmy w stronę domu. Po chwili odezwała się ponownie – Właśnie skończyłam lekcje z jednym uczniem jednak jego mama jeszcze nie przyjechała, musi chwile zaczekać, bo ona ma jakiś problem z samochodem. Mam nadzieję, że nie będzie ci przeszkadzać jego obecność.
- Oczywiście, że nie proszę pani. – żaden kujonek w okularkach nie będzie mi przeszkadzał pomyślałam.
Weszłyśmy do domu, który jak było widać od progu był urządzony w nowoczesnym stylu. Moja nowa pani nauczyciel zrobiła mi herbaty i zaprowadziła do pokoju w którym miałyśmy się uczyć. W pomieszczeniu znajdował się stół z czterema krzesłami, telewizor, kanapa a na niej… Mega Przystojniak! Kiedy go zobaczyłam myślałam, że oczy wyjdą mi z orbit. Takiego ciacha dawno nie widziałam! Ubrany w ciemne rurki, biało – czarną koszulkę siedział przy stole z szklanką w ręku. Gdy usłyszał, że drzwi się zamykają spojrzał w moją stronę, zmierzył mnie wzrokiem po czym się uśmiechnął. Punkt dla mnie! Odwzajemniłam uśmiech i powiedziałam:
- Hej, jestem Majka.
- Cześć, mam na imię Tomek. – Brawa poproszę, znam już jego imię! Spokojnie postawiłam herbatę, usiadłam przy stole naprzeciwko niego. Już miałam powiedzieć, że bardzo miło mi go poznać i starą metodą odgarnąć włosy z ramienia, kiedy odezwała się pani Ela:
- Skoro już się znacie to przejdźmy do rzeczy.- tu następuje długi wykład o tym czego i jak będę się uczyć, podczas którego ja dyskretnie obserwuje Tomka rozwiązującego jakieś zadania. – Zobaczysz niedługo będziesz miała z angielskiego same piątki tak jak Tomek. – Chłopak słysząc swoje imię podniósł głowę spojrzał na nauczycielkę, przeniósł wzrok na mnie, uśmiechnął się i powrócił do zadań.  
  I właśnie wtedy usłyszałam dzwonek do drzwi. Pani Ela szybko ku nim pobiegła, z korytarza już po chwili dobiegały dźwięki rozmowy, Tomek słysząc je zaczął zbierać swoje rzeczy. Nawet nie zdążyłam się zorientować a w pomieszczeniu stała już jego matka poganiając go. Gdy mnie zauważyła uśmiechnęła się i wysokim, damskim głosikiem rzekła:
- Dzień dobry, to ty jesteś córką Kasi Różańskiej?
- Dzień dobry, tak to ja. Pani zna moją mamę? – no to teraz mnie zagięła, ja ją widziałam pierwszy raz w życiu.
- Och, oczywiście, że znam twoją mamę, to ja jej poleciłam panią Elę, mam nadzieję, że tobie również pomoże. Poproś mamę żeby do mnie zadzwoniła w sprawie przyszłej soboty. Nad naszym zalewem za miastem odbywa się impreza dla młodzieży, a ja zaprosiłam koleżanki z dziećmi, oczywiście przyjdziesz prawda? – przekazała za dużo informacji na raz, zaczęłam powoli formułować odpowiedź i po kilku sekundach powiedziałam:
- Przekażę mamę, żeby zadzwoniła do pani, naturalnie przyjdę razem z mamą.
- Cieszę się, że Tomek będzie miał towarzystwo. W takim razie do zobaczenia za tydzień.          I już ich nie było. Ciekawe czemu mamusia nie mówiła mi o imprezie nad zalewem?
21.09  Cały dzień myślę o Tomku. Te jego czekoladowe oczy, blond włosy, nieziemska postura. Dobra, za bardzo się rozczulam, idę wziąć kąpiel, wtedy mam najlepsze pomysły.
22.35  Wiedziałam, że kąpiel mi pomoże. Mam plan, w poniedziałek wtajemniczam Kaję. Będzie się działo! Jestem boska!


Na dzisiaj to wszystko:)
Piszcie czy wam się podoba:)
Buziaki
Whenever

11 komentarzy:

  1. Bardzo fajny blog ! ;) zapraszam do mnie ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. hej ja już jestem P. wbijaj do mnie :3
    widzimy sie jutro w szkole M.
    zapraszam do mnie:3
    http://manngustta.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. Fajne opowiadanie :3 Ładnie piszesz, łatwo się czyta i nie zamulasz ^^ no i lubię pamiętniki.

    OdpowiedzUsuń
  4. Ładnie piszesz, stylistycznie wszystko ok, opowiadanie ciekawe, nie mam sie do czego przyczepić :) dodaję do obserwowanych, pamiętaj o mnie ;)

    http://ludzkanienawisc.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo fajny blog. Podoba mi się. Jestem ciekawa co będzie w 2 rozdziale.
    Pamiętaj żeby czasem urywać w jakimś ciekawym momencie a będzie więcej czytelników i ciekawszy blog. : )

    Pozdrawiam Mila z - http://fable--or-dream.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  6. Już lubię tego Tomka ^^ Znów się uśmiałam. Ten rozdział poprawił mój nastrój^^ Widzę, że zmieniłaś trochę wygląd. Przypomina mi się ta ładna jesień, która gościła przez kilka dni (jak nie dwa tygodnie [nie wiem wszystkie dni mi się zlewają]) Teraz zrobiło się tak przytulniej. A następny rozdział postaram się dodać jeszcze w tym tygodniu, a jeżeli mi się nie uda to dopiero w listopadzie =="

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie lubię przesładzać więc będę jak najbardziej szczery - musisz się naprawdę postarać w kolejnym rozdziale. Początek zwykle jest trochę mniej ciekawy niż reszta, ale musisz zrobić coś żeby zainteresować czytelnika w dalszych częściach. Nie jest to złe jeśli ktoś lubi pamiętniki, ale jak na razie nie powala na kolana. Ciężko sprawić żeby historia dwóch 14-latek zachęciła inną grupę niż właśnie dziewczyny w wieku 12-15 lat, więc liczę, że zaskoczysz nas w krótce. Co do stylu pisania nie mam się chyba do czego doczepić. Mogłabyś trochę bardziej przedstawić bohaterki, bo gdyby nie twój krótki wstęp, nie domyśliłbym się, że są to przyjaciółki.
    Podsumowując nie jest źle, ale mogłoby być dużo lepiej;D Postaraj się następnym razem.
    Zapraszam również na mojego bloga:

    http://kroniki-rownowagi.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  8. przeczytałam to notkę ale bardzo ciekawie się zaczyna musze przeczytać wszystko ;D
    zapraszam do mnie http://buntuje-sie-wiec-jestem.blogspot.com/ i pozdrawiam ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Genialny rozdział! ;D
    Tomek ^^
    Ciekawa jestem co 'z tego' wyniknie. :)

    OdpowiedzUsuń

Serdecznie dziękuje za wszystkie komentarze